Czy spacer ślimaka ze stonogą jest w ogóle możliwy? Czy stonodze przeszkadza czasami nadmiar nóg, a ślimak zawsze się „ślimaczy”? Kto jest ciekaw, niech szybko przeczyta nowy wierszyk!
Idzie ślimak ze stonogą,
Tempa jednak zgrać nie mogą.
Jedną nogę ślimak ma,
A stonoga szybko gna.
Niesłychane! Wiarę dasz?
U niej zliczysz nóg sto aż!
Wnet ślimaka wyprzedziła,
Choć się wcale nie spieszyła.
Na kompana w miejscu czeka.
Ślimak na dom swój narzeka –
„Ciąży mi na karku wielka,
Ta skorupa – ma muszelka!
Gdybym ze sto nóżek miał,
Jak torpeda też bym gnał!”
A stonoga tak marudzi –
„Ślimak się pełzaniem trudzi,
Kłopot mają i stonogi,
Gdy nas czasem bolą nogi.
I do tego – wszystkie naraz –
To dopiero jest ambaras!”
Z tej przechadzki wniosek taki –
Bardzo wolne są ślimaki.
Z dżdżownicami niech pełzają,
Które wcale nóg nie mają.
A stonoga, za partnera,
Niech pająka już wybiera.
Ten ma liczne, długie nogi –
Z nim przemierzy wszystkie drogi!