Które z warzyw lubicie najbardziej? Macie swój numer jeden? 🙂 Przedstawiam Wam najnowszy wierszyk – rzecz oczywiście o warzywach/ akcja rozgrywa się w warzywniku 🙂 Przyjemnego czytania!
Konkurs w ogrodzie gospodarz wieści –
„KONKURS DLA WARZYW” – tej oto treści.
Wnet się podnosi na grządkach wrzawa,
Słychać okrzyki – „Czeka nas sława!
A tak właściwie jedno warzywo…”
Każde więc patrzy na drugie krzywo.
Nie są już dłużej – kim? Kompanami.
Są konkurencją, są rywalami.
Na pierwszych grządkach, na pierwszym planie,
Już kokietują, wdzięczą się panie.
Jest tu marchewka – słodka karotka,
Pyszna, soczysta i w talii wiotka.
Dalej podłużna i biała rzepa –
Choć taka smukła, jest w niej i krzepa.
Za nią pietruszka czesze swą nać –
Co za czupryna, tylko ją rwać!
Nieco w oddali rośnie cebula,
Swym aromatem wszystkich rozczula.
Choć zwykle innym łezki wyciska,
Dziś sama płaczu panna jest bliska.
Wdzięczą się również dziarscy panowie,
Przyjmują pozy, stają na głowie.
Brokuł, kalafior prężą muskuły –
Na punkcie kształtów każdy jest czuły…
Seler spogląda na nich z niesmakiem –
„Ja tam zwyciężę wszystkich zapachem!”
Krzyczy w oddali i koper włoski –
„Ja wygram konkurs! Ja jestem boski!”
Ziemniak się z ziemi wydostać stara,
Czyści mundurki ogórków para.
Istny tu mamy folwark próżności.
Każde warzywo chwali się, złości.
Burak już bardziej stać się nie może –
Mimo emocji – w bordo kolorze.
Tak grozi miły dotychczas groch –
„Gdy przegram konkurs, to będzie foch!”
Krągły pomidor najchętniej z krzaka,
Dałby czym prędzej cicho drapaka –
Jego niepewność dopada wciąż,
Wprost z niego kipi ze stresu miąższ.
Wreszcie ogrodnik werdykt obwieścił.
Wszystkie warzywa w swym koszu zmieścił.
Wszystkie w konkursie na podium stały.
Oto nagroda, którą wygrały –
Z nich ugotował gospodarz zdrową
Zupę nazwaną – jak? JARZYNOWĄ.
Dumne warzywa miały więc miny,
Wiedzą, że mają – co? WITAMINY!